Autor Wątek: przełom społeczny na Białorusi w sierpniu 2020 r 40 lat po polskim sierpniu '80  (Przeczytany 39505 razy)

Offline Stanisław J. Plewako

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 3966
    • Stanisław Jan Plewako - strona osobista
Szanowni Państwo,

Sytuacja na Białorusi przypomina tą w Polsce z 1980 r. podczas strajków sierpniowych a do niedawna też tą z 1982 r. podczas Stanu Wojennego. Pamiętam te czasy, byłem uczestnikiem tych wydarzeń.

Reżim Łukaszenki się zdelegitymizował. Będzie miało to istotne konsekwencje, zapewne niedługo. Na Białorusi trwa rewolucja. Ja się to wszystko skończy - nie wiadomo. Pewne jest, że przystąpienie do protestów wielkich zakładów przemysłowych zmieniło sytuację. Ważne że świadomość tego co się dzieje dotarła na prowincję, np. do Iwieńca. Aby protest był skuteczny należy przekazywać do opinii publicznej konkretne postulaty, które muszą być zrealizowane, by po kilku latach wszystko nie wróciło do stanu poprzedniego lub jeszcze gorszego.

Pierwszy postulat to uwolnienie wszystkich więźniów politycznych, tych aresztowanymi podczas protestów i zamieszek, jak i tych, którzy byli kandydatami na prezydenta Białorusi aresztowanymi przed wyborami, czy zaangażowanymi w ich sztabach wyborczych. Niezależnie od stawianych im zarzutów. Cichanowski, Bababryka, i inni jeśli zostali uwięzieni.

Po drugie należy wydalić ze służby wszystkich funkcjonariuszy, którzy torturowali aresztantów. To niedopuszczalne zachowanie, za które odpowiadają osobiście, nie mogą zasłaniać się rozkazami. Funkcjonariusze mają prawo się zrehabilitować. Zadeklarowała to Swietłana Cichanowska, i słusznie.
Mają mieć wybór i móc z niego skorzystać. Nie dotyczy to jednak przestępców w mundurach torturujących zatrzymanych.

Oczywiste pytanie dotyczy rezultatu wyborów prezydenta Białorusi. Fakt, że wybory zostały brutalnie sfałszowane jest bezdyskusyjny. Czy zatem A. Łukaszenka jest Prezydentem? Sądzę że opozycja przynajmniej obecnie musi twierdzić, że nie jest. Czy jednak Cichanowska jest Prezydentem? Tak twierdzą najbardziej zapalczywi, ale myślę, że również to nie jest prawdą, bowiem wybory muszą być powtórzone, w warunkach bezdyskusyjnie uczciwych. Swietłana Cichanowska to rozumie i zostawiła pole manewru.

W niektórych okręgach czy tylko obwodach wyborczych nie udało się sfałszować wyborów, dzięki determinacji przewodniczących komisji wyborczych. Ci ludzie są bardzo cenni, w powtórzonych wyborach powinni zostać członkami komisji wyższego stopnia, może Centralnej Komisji Wyborczej. Należy ich chronić, bo bywają mordowani.

Celem powtórzonych wyborów musi być nie tylko wybór nowego prezydenta, ale początek reformy Państwa. Władzę lokalną należy oddać ludziom. Trzeba utworzyć samorządy terytorialne, gminy, wybierające swoje władze samodzielnie i posiadające określone budżety na realizację zadań. Nowy prezydent musi doprowadzić do uchwalenia określonych ustaw, korzystając z doświadczeń białoruskich radnych z Polski i Litwy i ustaw dotyczących samorządów w obu krajach. Co nie znaczy że należy skopiować je dosłownie. Pozostawiłbym np. wybór wójtów i burmistrzów przez Rady Gmin, tak jak od wieków było w prawie magdeburskim.

Celem, który powinien być również zrealizowany, musi być przeprowadzenie demokratycznych wyborów do Sejmu i Senatu Republiki Białoruś Myślę, że obecna Izba Reprezentantów (składająca się ze 110 przedstawicieli wybieranych w okręgach jednomandatowych, poprzez ordynację większościową), powinna przyjąć nazwę Sejmu, proponuję podwoić liczbę posłów wybieranych w każdym okręgu, na wzór systemu przedrozbiorowego I Rzeczpospolitej. Obecna ilość deputowanych jest za mała, by sensownie mogły pracować komisje /komitety sejmowe przygotowujące ustawy do głosowania plenarnego. Obecnie większość w Izbie Reprezentantów stanowią bezpartyjni, wspierający działania rządu. Być może rozmowy z nimi dzisiaj mogłyby doprowadzić do przyspieszenia przełomu. Tak było w Polsce w 1989 r. (ZSL i SD). Drugą izba – Rada Republiki – to przedstawiciele władz terenowych. Można ją utrzymać, ewentualnie pod nazwą Senatu, pod warunkiem, że władze samorządowe będą wyłaniane demokratycznie, a nie mianowane przez Prezydenta.

W polityce zagranicznej należy zagwarantować ciągłość. Białoruś ma pozostać członkiem Związku Białorusi i Rosji (ZBiR) i mieć braterskie stosunki z Rosją. Jednak wszelkie pogłębianie współpracy w ramach ZBiR też nie może obecnie nastąpić. Nie jest rolą Prezydenta zmienianie polityki Państwa. To rola demokratycznie wybranego Parlamentu, jeśli będzie taka wola.
« Ostatnia zmiana: Sierpień 23, 2020, 14:45:03 pm wysłana przez Stanisław J. Plewako »
Stanisław J. Plewako